O tym, że do największej liczby wypadków dochodzi w domu, wiedzą niemal wszyscy. Także przestrzeń biurowa – nawet, jeśli zaciszna, pozornie bezpieczna, sprzyjająca spokojowi – może wiązać się z pewnym ryzykiem. I nie chodzi wyłącznie o stres, szybkie tempo czy zdarzenia losowe, a o zwykłe czynności, które mogą mieć istotny wpływ na nasze zdrowie, a czasem nawet życie. Wystarczy kilka magicznych słów – brud, bakterie, zarazki, choroby – by włos zjeżył się na karku, a przecież to właśnie te zjawiska towarzyszą nam wszędzie – w domu, w wygodnym biurze czy szkole. Dlatego warto zaopatrzyć się w odpowiednią broń, niepozorną, ale o sporym zasięgu – żel antybakteryjny.
Częste mycie rąk, z wykorzystaniem ciepłej wody, odpowiednich środków i techniki, zazwyczaj wystarcza w codziennym dbaniu o higienę. Jednak nie ma co ukrywać, że czasem dostęp do wody bywa ograniczony, co szczególnie widać w pracy czy szkole – nie sposób zawsze pamiętać, by umyć ręce, a czasem nawet jest to niemożliwe. Tymczasem dotyka się mnóstwa rzeczy, nie tylko prywatnych, ale i innych, ma się kontakt z obcymi osobami, z których potencjalnie każda jest nosicielem patogenów.
Oczywiście, nie można popadać w paranoję, ale jednak warto myć ręce przed posiłkiem czy też zadbać o to, by codzienne urządzenia biurowe, takie jak klawiatura, biurko czy telefon (szczególnie używany przez kilka osób) były na tyle czyste, by nie stanowiły zagrożenia. Mogą w tym pomóc różnego rodzaju płyny do dezynfekcji czy żele antybakteryjne do rąk.
Kuchnia i łazienka, to również idealne środowiska dla różnych „skarbów”. Czyszczenie tych pomieszczeń jest naturalne – istnieje zresztą specjalistyczne środki czystości do kuchni i łazienki, usuwające uporczywe zabrudzenia – jednak zazwyczaj nie robi się tego codziennie. Dlatego warto pamiętać, by między intensywniejszymi porządkami, dezynfekować takie powierzchnie, jak deska sedesowa, baterie przy umywalkach czy blaty kuchenne i łazienkowe, z użyciem odpowiednich preparatów, np. żeli antybakteryjnych.
Żele antybakteryjne do rąk powinny znaleźć się na wyposażeniu każdej torebki, aktówki i plecaka. Ich niewielkie rozmiary pozwalają je wszędzie zabierać, dzięki czemu o czystość dłoni można zadbać zawsze wtedy, kiedy to niezbędne i kiedy nie ma możliwości skorzystania z wody i mydła – po korzystaniu z komunikacji miejskiej, przez jedzeniem w miejscach publicznych, po głaskaniu zwierząt czy zabawie na podwórku, podczas wykonywania codziennych obowiązków. Taki preparat zajmuje mało miejsca, nie wymaga użycia wody, zazwyczaj posiada wygodny dozownik, dlatego jego stosowanie powinno być naturalne. By wyrobić sobie nawyk korzystania z niego, warto przypatrzeć się, jaki kolor ma woda podczas mycia rąk po powrocie z zakupów lub też wyobrazić sobie, kto i co dotykał, zanim skorzystał z naszego telefonu, komputera czy nawet biurka. To również niezbędnik w chwilach zagrożenia różnego rodzaju chorobami.
Jednak warto pamiętać, że nie tylko dłonie są siedliskiej zarazków, także przedmioty i powierzchnie codziennego użytku należy od czasu do czasu dezynfekować. W miejscach użyteczności publicznej (w biurze, zakładzie pracy, szkolnej toalecie) warto zadbać samemu – lub też zasugerować odpowiednim osobom – umieszczenie specjalnych dozowników do płynów dezynfekujących, które będą dostępne dla każdego, a zarazem w pełni bezpieczne i higieniczne, ponieważ działające automatycznie, bez konieczności dotykania.
W zasadzie ich zastosowanie jest nieograniczone. Niektóre środki dedykowane są zarówno do czyszczenia dłoni, jak i powierzchni – sprzętów, artykułów szkolnych, powierzchni roboczych, takich jak biurka czy blaty, narzędzi higienicznych, a nawet zabawek. Szczególnie warto pamiętać o odkażaniu rzeczy, które nabywa się z drugiej ręki, jeśli nie ma możliwości ich solidnego wyprania czy wyprasowania w wysokiej temperaturze.
Jeśli chodzi o higienę rąk – odpowiednie środki ostrożności są niezbędne także wtedy, kiedy korzysta się z silnych preparatów, takich jak artykuły malarskie o intensywnym zapachu czy inwazyjnej dla skóry strukturze lub też drażniących środków czystości, np. pianek do czyszczenia kuchni, których zapach na długo pozostaje na skórze. W takich przypadkach z pewnością nie zaszkodzi dodatkowa dezynfekcja z pomocą żelu antybakteryjnego do rąk czy też płynu do dezynfekcji.
Z pewnością jest zalecana. Przedmioty codziennego użytku oraz dłonie są doskonałymi nosicielami wszelkich drobnoustrojów. Nie widać ich, nie czuć, ale stanowią realne zagrożenie. Częste mycie rąk jest niezbędnym minimum – równie ważne jest dbanie o otoczenie i zachowanie jego czystości. Nie powinno to przybierać formy niezdrowej dbałości o higienę i nagminnego odkażania, wystarczy jednak świadomość, że okresowa dezynfekcja czy też korzystanie z podręcznych żeli antybakteryjnych może chronić przed wieloma chorobami i problemami. A przecież wiadomo, że znacznie lepiej i łatwiej zapobiegać niż leczyć!